The Beginner’s Guide

Ciężko siada się do takich gier. Po wspaniałym trailerze starałem się nie mieć zbyt wygórowanych wymagań. Moim zdaniem udało mi się patrzeć na ten tytuł tak jak na każdy inny. Może właśnie z tego powodu, łapka skierowana jest w dół.

The Beginner’s Guide jest pierwszoosobową grą, która zabiera nas na wyprawę poznawczą. Niestety chcąc uniknąć spoilerów, o fabule nic więcej powiedzieć nie mogę. Jedyne co mogę zdradzić, to fakt, iż już na samym początku słyszymy głos, który przedstawia nam się, jako twórca The Stalney Parable i zaprasza nas po wysłuchania pewnej opowieści. A wręcz do przeżycia jej, w pewnym stopniu.

Całość śmiga na silniku Source, znanym dobrze, że Stanley’a, czy innego CS’a albo Portala. Wiemy więc czego można spodziewać się graficznie. Jeżeli chodzi o udźwiękowienie – to jest wspaniałe. Chciałbym, aby każda gra była tak dobrze udźwiękowiona. Gdy chodzimy po różnych podłożach – słychać to bardzo dokładnie. Muzyka, oraz dźwięki towarzyszące nam na różnych etapach opowieści są dobrane idealnie. Całkowicie nie ma potrzeby zmiany czegokolwiek na tej płaszczyźnie.

Niestety, ale zmiany przydałyby się natomiast w samej historii. Ta, moim zdaniem jest zwykłą wydmuszką. Bardzo ważne jest tu: „moim zdaniem”. Tytuł ma za zadanie oddziaływać na każdego gracza i po części troszkę zagłębić się w jego umysł/duszę. Ale z racji, że nie każdy jest taki sam, nie u każdego wystąpi zamierzony efekt. Dlatego wydmuszką jest – w mojej opinii. Czas na argumenty. Czemu tak uważam? Bo po ukończeniu gry miałem nieodłączne wrażenie, że coś przegapiłem. Bo cały czas nie mogłem przestań myśleć, że historyjka, którą mi przed chwilą sprzedano nadawałaby się raczej jako opowiastka dla siedmiolatków. Bo uważam, że przesłanie równe jest jednemu z tekstów a la: „straciłem zbyt wielu przyjaciół. Nie mogę stracić i ciebie!”. Okazało się, że nie ma nic więcej. Że wszystko zobaczyłem i nie przegapiłem nic. Okazało się, że ta historia jest dokładnie taka, jaką poznałem. I mówi coś, co rodzice powtarzają każdemu przy okazji wyprawy do podstawówki.

Oczywiście nie mogę zabrać grze tych dobrych stron. Niesamowita zabawa poziomami. Patrzenie się na gry z innej perspektywy. Łamanie czwartej ściany. Te rzeczy naprawdę robią wrażenie. Ale na samym końcu… Spotkało mnie rozczarowanie…

Dlatego też, moim zdaniem: jeżeli już grę w bibliotece masz – możesz spokojnie przejść. Ale jeżeli nie – to nie warto kupować.

NIE POLECAM

Rating: 6.0/10. From 1 vote.
Please wait...